Na koniec wyjazdu przenieśliśmy się raz jeszcze do Odessy.
Najpierw skorzystaliśmy z ostatnich godzin plażowania nad morzem Czarnym i jak na żłość był to najcieplejszy dzień naszego pobytu tam, a potem godzinny lot do Kijowa w którym zamieszkaliśmy w samym sercu, na ulicy Puszkinskiej 11 przy metrze Teatralna.
Idealna miejscówka na bazę wypadową.
Jedyny gate na lotnisku :) |
Tego dnia dwa przyloty i dwa odloty |
Ale chociaż da się dolecieć samolotem |
Wieczorem poszliśmy do fantastycznej gruzińskiej restauracji z przepysznym jedzeniem Chachapuri
Spójrzcie z resztą na menu, oczywiście ceny nas urzekły, za przystawki, zupę, dania główne, piwko, winko, ajran i herbatę zapłaciliśmy 550 UAH :)
Potem spacerek po okolicy i spać, następnego dnia nastawiliśmy się na Kijów intensywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz