wtorek, 21 lutego 2017

Tajlandia



 Na razie bez komentarza i pełnej chronologii, mam nadzieje, że jutro dopowiem co trzeba.





Na lotnisku w Doha w drodze do Bangkoku

Lecimy do Bangkok Airbus 380-800, dwupoziomowy, mega wygodny.

Żeby przejść przez odprawę paszportową w Bangkok trzeba odstać ponad pół godziny.
Czy to jakiś sezon turystyczny, czy co?

Cowboy Soi, ulica czerwonych latarni.

Bardzo kiczowato i bardzo turystycznie.

6 świeżych marakui na śniadanie to jest to!

Budda

W Świątyni Świtu

W wszystkich świątyniach duży nacisk kładą na traktowanie Buddy z odpowiednim szacunkiem.

Pamiątkowe monety



Płyniemy łodzią na drugi brzeg, koszt 4 bathy (około 50 gr)

Uliczne żarcie to wizytówka bangkoku

Rycerz Jedi chroni Pałac Królewski.

Miły gest ze strony knajpy. A sałatka piekielnie ostra.

Jeździmy tuk tuk'ami, koszt to 100-200 bathów (12-24 zł)
Opłacalne szczególnie na większe odległości w ciągu dnia.

Wchodzimy do Chinatown

Co zresztą można poznać po napisach.

Jedzenie do wyboru do koloru

Typowy widok w Azji

Uliczne żarcie w Chinatown

Wszystkie te składniki wybrałem najpierw próbując kawałek, a potem wskazując palcem z czym mają zrobić kurczaka.

Wyszło im przepysznie

Tak to wygląda z drugiej strony.

Wieczorem do China nadciągają głodne tłumy.

A tu się strzygłem, fryzjer dbał o każdy włos, siedziałem tam 45 min

Typowe miejsce na obiadek

A to ulica Asoke przy której mieszkamy w ciągu dnia.

Taki mam widok z okna

Przed Świątynią Złotego Buddy


Złoty Budda waży 5,5 tony i jest wykonany ze złota.
Przez wiele lat był pokryty cementową powłoka i dopiero w 1955 odkryto ponownie jego prawdziwe oblicze.

Dzwon w Wat Kalayanamit

Ponownie Świątynia Świtu

Można w niej uzyskać błogosławieństwo mnicha

Rytuał popularny głownie wśród turystów

A tu w Świątyni Leżącego Buddy
Ma aż 42 metry długości

Cała kaplica pokryta jest malunkami

Cały kompleks Wat Pho jest bardzo ciekawy

Jest dużo detali wartych zauważenia


Którą powieść Wam to przypomina

A tu skrót na Khao San, tam pochłonął nas wir nocnego życia w Bangkoku i póki co reszty zdjęć nie ma :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz